
Niech zgadnę – jesteś artystą, jakiś czas temu założyłeś kanał na YouTube i opublikowałeś swoje pierwsze teledyski. Od ostatniej premiery minęło już trochę czasu, a patrząc na wyniki oglądalności, zastanawiasz się: czy są sposoby na ulepszenie kanału? Odpowiedź brzmi tak. Oto prosta lista kontrolna, która pomoże Ci upewnić się, że robisz wszystko, co w Twojej mocy, aby zoptymalizować swój kanał YouTube, aby zwiększyć liczbę wyświetleń, zbudować lojalnych odbiorców i zarabiać więcej w YouTube.
1. WYBIERZ NAZWĘ KANAŁU Nazwa kanału YouTube różni się od jego adresu URL. Nazwę można edytować i zmieniać później, ale najlepiej wybrać ją wcześniej i trzymać się jej. artysta. Wybierz więc coś, co jest w miarę krótkie i łatwe do zapamiętania (np. nazwa zespołu), coś, co pozwoli widzom wiedzieć, czego mogą się spodziewać po odwiedzeniu kanału. Możesz edytować informacje o swoim kanale YouTube, logując się na swoje konto Google+. Jeśli jesteś artystą, warto dodać słowa: OFFICIAL CHANNEL lub OFFICIAL do nazwy kanału, ponieważ widz zwykle szuka oficjalnego kanału artysty za pomocą wyszukiwarki YouTube i wierz mi, czy ci się to podoba, czy nie, w tym momencie , niestety ktoś wrzuci Twój teledysk na Twój kanał i nie zawsze zadziała content ID czyli system YouTube mający chronić przed takimi sytuacjami
Rozbijmy termometr i udawajmy, że gorączki nie było
Nie będę pisał o ruchu Google, ale poinformuję Google:
(…) chcieliśmy zobaczyć, czy zmiany pomogą twórcom lepiej chronić się przed nękaniem i zmniejszyć liczbę ataków polegających na wystawianiu negatywnych recenzji filmom danego twórcy.
Co to jest udostępnianie publiczne? Interesujące decyzje ETS
ETS (Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej) wypowiedział się już w 2014 r. na temat tego, czy linkowanie do innych treści stanowi naruszenie praw autorskich. Sąd początkowo skupił się na tym, czy link stanowił „publiczny dostęp” do treści.
ETS uznał, że chociaż udostępnianie linków na stronie internetowej stanowi „udostępnianie” i jest „publiczne” – na publicznie dostępnej stronie internetowej – nie spełnia kryteriów „publicznego udostępniania”. Nie brzmi to zbyt intuicyjnie, prawda? Jak sąd to wyjaśnił? Uważał, że nie było to publiczne wydanie, ponieważ treść nie byłaby narażona na „nową publiczność”.
Nawiasem mówiąc, podczas oglądania filmów znanych YouTuberów bardzo często pojawiają się sekwencje wideo z innych filmów. W jakich przypadkach można zastosować obce materiały?
Można by też długo mówić o dozwolonym użytku. Dlatego ograniczam się do najpowszechniejszego w praktyce przypadku, prawa do cytowania (§ 29 UrhG). W naszych filmach możemy cytować fragmenty prac innych osób, jeśli jest to uzasadnione w celu wyjaśnienia, dozwolonej krytyki, instrukcji, komentarza itp. Prawo do cytowania w żaden sposób nie obejmuje celu upiększania naszego filmu. Nie możemy więc wykorzystać czyjejś pracy do wzbogacenia naszego filmu, do uatrakcyjnienia go. Ten cel wyjaśnienia, uczenia się, komentowania, przeglądu, krytyki musi zawsze istnieć. Należy podkreślić, że cytat jest zazwyczaj tylko fragmentem naszego filmu. Dlatego pierwiastki obce mogą stanowić tylko niewielką część naszej produkcji. Chodzi o zachowanie właściwych proporcji.
Należy również zaznaczyć, że skorzystanie z prawa cytowania nie zwalnia nas z odpowiedzialności za wykorzystanie fragmentu cudzej pracy w sposób naruszający dobra osobiste autora. Twoja ochrona jest niezależna od praw autorskich. Jeśli więc użyjemy czegoś o prawach do cytowania w sposób obrażający autora, możemy zostać oskarżeni o naruszenie dóbr osobistych. Chodzi przede wszystkim o recenzje i krytykę. Należy pamiętać, że granica między krytyką rzeczową a krytyką ad personam jest często bardzo płynna. Uważaj, aby nikogo nie urazić, kiedy krytykujesz.