
W polskim internecie jest mało twardych danych – ani sam serwis, ani autorzy ich nie udostępniają. Jednak na podstawie powyższego raportu widać, że ponad połowa zarobków rodzimych artystów oscyluje między 1000 a 5000 zł miesięcznie. Tylko 2% ankietowanych YouTuberów zadeklarowało dochody w przedziale od 50 000 do 100 000 zł, co pokazuje tylko dwóch YouTuberów z tak wysokimi dochodami w próbie 104 osób.
Raport pokazuje jeszcze jedną ciekawą zależność – wpływ liczby subskrypcji na przychody. W najniższym przedziale – od 1000 do 100 000 obserwujących – średnie wynagrodzenie ze współpracy z markami wynosiło 3700 zł. W kolejnym przedziale (do 250 000 abonentów) rośnie tylko o 1000 zł, ale od kolejnego (7200 do 500 000 abonentów) prawie się podwaja. Uwaga widza jest tu dosłownie na pierwszym miejscu.
Podzielmy to przez 24 miesiące. 2679 zł i 77 groszy
Niewiele, prawda? Cóż, niewiele, jeśli spojrzymy na to z punktu widzenia wykonanej pracy, ambicji projektu, gości czy ogólnej wysokiej jakości projektu. Warto zauważyć, że w materiałach Paciork nie ma załączników ograniczających monetyzację filmów, więc jest bardzo prawdopodobne, że wszystkie lub większość wyświetleń generowała przychody. 22,1 miliona wyświetleń. Mnóstwo pieniędzy w kieszeni, ale tylko jeśli spojrzysz na to jako na jednorazowy zastrzyk gotówki z punktu widzenia pełnej kwoty. A gdzie są koszty powodowane przez kanał? Gdzie są wydatki na sprzęt – kamery, mikrofony, oświetlenie?
To takie dziwne, że od dłuższego czasu YouTube wyświetla reklamy z karabinu maszynowego i zmusza do kupowania płatnego YouTube Premium. Często się załamuję, bo doprowadza mnie to do szału. Tymczasem pieniądze nadal są symboliczne dla twórców.
Jaki przychód na milion wyświetleń w YouTube? – na podstawie szacunków Google Ads
Zobaczmy, ile przyniesie nam 1 000 000 wyświetleń na YouTube.
Dla tego przykładu powiedzmy:
- Średni koszt reklamodawcy w Google Ads (AdWords) wynosi 3,5 centa za obejrzenie reklamy (CPV), co po odjęciu Google Adsense odpowiada około 2 centom za obejrzenie do prowizji.
- Szacuje się, że około 40% internautów w Polsce blokuje reklamy. W tym przykładzie załóżmy, że zobaczy je 60% widzów.
- , z czego 10% widzów, którzy zobaczą reklamę, ogląda ją i zarabia na kanale na YT.
Zysk na wyświetlenie, czyli reklamy Google Adsense
Jest to prawdopodobnie najpopularniejsza metoda, o której wiele osób słyszało. Polega ona właśnie na tym, że Youtube płaci nam za to, że możemy wyświetlać reklamy na Twoich filmach. Część zgromadzonych zysków zostanie wypłacona Tobie jako osobie, która dołączyła do programu partnerskiego Google Adsense. To najlepsza metoda dla osób, które nie mają pojęcia jak zarabiać na swojej pracy. Jednak ta metoda ma szereg wad. Przede wszystkim warunki, które musimy spełnić, aby móc zacząć zarabiać oraz to, że w dłuższej perspektywie mogą to być bardzo małe kwoty, które nie pozwalają nam się utrzymać na stabilnym poziomie. Jeśli jednak przekroczymy pewien próg, możemy wyrwać się z chomiczego koła i szybko zwiększyć swoje zarobki.
Kiedy osiągniemy określony poziom subskrybentów i rozpoznawalności, marki zgłaszają się do nas z propozycjami współpracy. Współpraca ta będzie miała różny charakter. Wspólna seria follow-up, film promocyjny, lokowanie produktów i usług. Wszędzie tam, gdzie firma i jej grono beneficjentów dostrzeże potencjał zarobkowy w danym twórcy (influencerze), będzie można zarobić przyzwoite pieniądze.