W tym tygodniu w cyklu Poniedziałek z Prawnikiem mamy do czynienia z pytaniem jednego z naszych czytelników o problem z backupem materiałów wideo w tzw. chmurze.
Pytanie czytelnika:
Zanim podejmiesz decyzję…
… musisz wziąć pod uwagę następujące kwestie, co jest bardzo ważne, gdy korzystasz z YouTube do transmisji biznesowych dla siebie lub klient:
- Zaplanuj transfery z wyprzedzeniem, ponieważ aktywacja niektórych funkcji może zająć kilka dni.
- YouTube bardzo surowo podchodzi do praw autorskich, co często prowadzi do szkodliwej nadgorliwości. Ty lub Twój klient możecie paść ofiarą tej praktyki.
- Przesyłka może zwykle zająć 8 godzin. Są wyjątki, ale trzeba prowadzić duży kanał i naprawdę mieć wskaźniki.
- Kanał ma maksymalną liczbę transferów, które można wykonać w ciągu jednego dnia. Niestety, nie poznasz tego numeru dla swojego kanału, dopóki nie osiągniesz limitu.
- Pamiętaj o włączeniu/wyłączeniu monetyzacji podczas konfigurowania przesyłek. Miejsca docelowe reklamy mogą pojawić się podczas transmisji bez Twojej wiedzy i możesz tego nie chcieć. Lub odwrotnie – liczyłeś na miliony monet z milionów reklam, a serwer reklam milczał.
- Strumień jest zwykle opóźniony o około 30-40 sekund, ponieważ serwery YouTube potrzebują trochę czasu na zakodowanie materiału. Nie licz więc na szybką interakcję z widzami (np. błyskawiczne odpowiedzi na czacie).
- Czasami YouTube jest blokowany w niektórych miejscach przez administratora sieci firmowej, aby pracownik nie oglądał kociąt podczas pracy.
W tej sytuacji oni również nie zobaczą transmisji.
Czy publikowanie filmów wideo w YouTube jest legalne?
Niektórym może się wydawać oczywiste, że kiedy udostępniam film, umieszczam link lub korzystam z dostępnej opcji „umieszczania”, działam zgodnie z prawem. Film jest odtwarzany w mojej witrynie, ale w oknie YouTube. Nie ma wątpliwości co do autorstwa, wyświetlenia są rozliczane z autorem itp.
Inni uważają, że jeśli ktoś udostępnia mój film na swojej stronie bez mojej wiedzy i zgody, to narusza moje prawa autorskie. Treść jest przedstawiona w taki sposób, że naprawdę nie widać różnicy, czy film jest na moim kanale, czy na czyimś blogu, a udostępniający zyskuje, bo dostaje ciekawe treści kosztem mojej pracy.
Rozwiązanie: Licencja Creative Commons
Pierwszym rozwiązaniem jest sprawdzenie, czy utwór, którego chcesz użyć, został udostępniony na tak zwanej licencji Creative Commons.
Creative Commons to system licencjonowania, w ramach którego właściciel praw autorskich umożliwia użytkownikom korzystanie z ich dzieł pod pewnymi warunkami. Licencje Creative Commons stanowią swoistą alternatywę dla klasycznego modelu licencjonowania praw autorskich, w którym obowiązuje zasada „wszystkie prawa zastrzeżone” i zastąpiona zasadą „niektóre prawa zastrzeżone” – przy poszanowaniu zasad prawa autorskiego.
YouTube i Vimeo oraz banki muzyczne
W przypadku banków muzycznych zawarta z nimi umowa nie przenosi wyłącznych praw majątkowych na filmowca, tj. producenta utworu audiowizualnego, który nie nabywa prawa na podstawie umowy użytkowania do korzystania z tego utworu jako części utworu audiowizualnego jako całości. Najlepiej nie korzystać z muzyki oferowanej na licencjach tymczasowych, ale takiej, która ma nieograniczone zastosowanie. Podobnie, jeśli klient chce korzystać z nieograniczonej liczby pól eksploatacyjnych, wówczas warto kupić najbardziej kompleksową licencję, która często jest też najdroższa. Jeżeli klient posiada wszystkie prawa do filmu, może np. nie publikować ścieżki dźwiękowej. Jednak większość banków muzycznych nakazuje dostarczać muzykę tylko do synchronizacji z obrazem, a nie do dystrybucji poza nim. Ogólnie rzecz biorąc, banki muzyczne są prawdopodobnie najmniej korzystną opcją pobierania muzyki do filmów.
Kupując muzykę w bankach muzycznych, upewnij się, że płacisz tylko za licencję CC. Jedni zaznaczają w opisie, że całe ich muzyczne spektrum objęte jest zbiorowym zarządem ZAIKS-u, inni już wpisali w adresie serwisu nieodpłatność, co może też oznaczać, że nie tylko muzyka jest bezpłatna, ale też brak opłat poza sama piosenka.Często tworzone są strony internetowe, które pobierają utwory innych osób i udostępniają je na najsurowszych warunkach licencyjnych. Jeśli kupujesz muzykę z określonej witryny, warto zrobić print screen.