
(Zdjęcie: Neal Mohan z firmy Cherry Multimedia, LLC dzięki uprzejmości YouTube)
YouTube dokonał płatności z góry w następny wtorek i zapowiedział, że zacznie to robić, aby spłacać krótko filmowców w podobny, jeśli nie tak lukratywny sposób, jak udziały w przychodach z reklam, które są wypłacane twórcom dłuższych filmów od ponad dekady. Firma postawiła sobie również za cel uproszczenie przestarzałego, labiryntowego procesu licencjonowania muzyki dla swoich twórców, eliminując poważny problem dla wielu.
Creator Music – kolejna nowość
Serwis chce połączyć interesy branży muzycznej i twórców z nową funkcją. Jego celem jest zapewnienie łatwego dostępu do katalogu muzycznego do wykorzystania w filmach. W zamian Creator Music powinien oferować artystom i posiadaczom praw nowe źródło dochodów.
Dzięki nowemu rozwiązaniu programiści mogą kupować licencje na muzykę w przystępnej cenie, a tym samym zarabiać na swoich treściach. Jeśli jednak twórca zdecyduje się nie kupować dzieła, może korzystać z muzyki i dzielić się dochodami z właścicielami praw autorskich.
Ile możesz zarobić na obejrzenie filmu w YouTube?
Przede wszystkim należy pamiętać, że YouTube płaci twórcom za oglądanie ich filmów. Świetnym przykładem jest Karol Friz Wiśniewski i jego kanał YouTube o tej samej nazwie.
Aby zilustrować cały proces, wybraliśmy tego kreatora, ponieważ jest on obecnie jednym z najpopularniejszych. To on zapoczątkował projekt „Ekipa”, który młodsi widzowie znają głównie z pracy na YouTube. Starsi odbiorcy po raz pierwszy usłyszeli o nim, gdy dzieciaki oszalały na punkcie słynnych lodów powstałych we współpracy Ekipy i Korala.
Filmy Friza należą obecnie do najpopularniejszych w YouTube. Każdy wydany odcinek gromadzi od 1 do 3 milionów wyświetleń. Jak to wpływa na zarobki YouTuberów? Ceny za tysiąc wyświetleń reklamy są zróżnicowane – od kilku groszy do kilku złotych. Ale średnio można liczyć na około 1 zł za 1000 wyświetleń. Stworzony przez Friza film „To były najlepsze chwile naszego życia” wygenerował 2,5 mln wyświetleń, a twórca zarobił 2,5 tys. zł. To nie wydaje się dużo, ale pamiętaj, że to na wideo!